Żyją wśród nas: Wojciech Ulman – bajkopisarz, fotograf
Pędzące życie sprawiło, iż sąsiedzi, których często dzieli jedynie żywopłot, tak niewiele o sobie wiedzą. Zwyczaj wzajemnych spotkań towarzyskich, interesujących dyskusji i wspólnej zabawy, minął bezpowrotnie. Tymczasem, tuż za płotem, mamy wielokroć ludzi niekonwencjonalnych, których naprawdę warto bliżej poznać oraz z nimi obcować. Po to choćby, by wzbogacić siebie i swoje środowisko. Z myślą o takich właśnie doświadczeniach, postanowiliśmy prezentować na łamach naszego serwisu sylwetki mieszkańców gminy – ludzi szczególnie ciekawych, ze względu na ich niezwykłe talenty i zainteresowania. W realizacji cyklu „Żyją wśród nas” liczymy na Państwa sugestie i podpowiedzi. Jeśli uważacie, iż w waszym sąsiedztwie mieszkają ludzie, których pracę i dorobek warto szerzej spopularyzować na łamach portalu gminy Trzebownisko, prosimy o sygnał.
Wojciech Ulman z Zaczernia ma 55 lat. Z wykształcenia – magister ekonomii rolnictwa i technik elektroniki przemysłowej, z zawodu – ogrodnik i handlowiec, z zamiłowania – bajkopisarz i fotograf przyrody. Pasje te odkrył zaledwie kilka lat temu. Za spisywanie bajek opowiadanych dzieciom, zabrał się na serio, gdy przyszła na świat wnuczka Anastazja. Za namową przyjaciół, zdecydował się udostępnić je innym dzieciom i ich opiekunom. I tak, własnym sumptem, ukazała się pierwsza książeczka „Moje zwierzaki”, zawierająca piękne opowieści o przyjaciołach z lat dzieciństwa. Potem do rąk rodziców i ich pociech trafiły „Bajki rzeszowskie”. W książce tej pomieścił, spisane wierszem, opowiastki o rzeszowskim smoku, o dzielnym kucharzu, który uratował Rzeszów przed Szwedami, a także o dziadku Franku. Kolejnymi bohaterami ”Bajek rzeszowskich” zostali: starsza pani zwana Serce Maryni, znana dobrze rzeszowianom z lat sześćdziesiątych ub. wieku z ekstrawaganckich ubiorów, oraz pracowity parowóz, „spędzający swą emeryturę” przy ulicy Batorego. Kolejna wydana pozycja to „Bajka o ufoludkach”. Ostatnie dwie książki: „Małe piękne światy” oraz „Modlitwa fotografa” sa kierowane raczej to dorosłych; poeta Wojciech Ulman raz jeszcze wyznaje swe życiowe kredo – zachwyt nad naturą - czystą, szlachetną, także tą mikroskopijną, odbijającą się w kropli wody. Bez tego naturalnego piękna egzystencja człowieka byłaby strasznie uboga.
Książeczki dla najmłodszych stały się bestsellerem rzeszowskich księgarni. Przemawiające do wyobraźni najmłodszych opowiadania pisane prozą oraz wierszowane rymowanki uzupełniają udane, delikatne ilustracje autorstwa Ewy Kielar, absolwentki krakowskiej ASP. W ostatniej książeczce twórcy z Zaczernia, pojawiły się ilustracje autorstwa samego poety. Pan Wojciech wziął do reki pędzel, po raz pierwszy od lat szkolnych, i spróbował opowiadać kolorami farb. To równie wielce udane próby. Zresztą, osądźcie Państwo sami - ilustracje poniżej.
Poezja fotografowania – tak można określić zdjęcia autorstwa Wojciecha Ulmana pomieszczone w Galerii własnej strony internetowej. Z konieczności wybraliśmy tylko kilka. Autor zgrupował je w działach nazwanych: Kropelki, Owady, Cztery pory roku, Zwierzęta, Niebo. Zostały wykonane w pobliżu zaczerskiego domu. Ilu jest jeszcze ludzi, którzy tak osobliwie potrafią odbierać naturę i tak zachwycająco utrwalić je okiem elektronicznej kamery? Wojciech Ulman raz jeszcze odwodnił nam w jak pięknym żyjemy świecie, jak bajkowa jest również nasza mała Ojczyzna.
Materiał przygotował: Ryszard Bereś