Wólka pod Grzybkiem
Wieść gminna niesie, iż 1 kwietnia 2012 roku Wólka Podleśna zmienia nazwę na Wólka pod Grzybkiem. Na specjalną uroczystość sołtys zaprosił liczne grono gości. Wszyscy spotkają się koło Domu Ludowego, oczywiście pod „grzybkiem”.
- Co skłoniło Was do takiej decyzji – pytamy rządzącego Wólką od 10 lat sołtysa Tadeusza Barana, człowieka znanego z poczucia humoru.
- „Grzybek” stał się najpopularniejszym miejscem na wsi. Kosztował 240 tysięcy, uzyskanych ze sprzedaży działek. Oddany do użytku w październiku 2010, służył przez całe minione lato na organizację wspaniałych imprez plenerowych, skupiając wokół niemal całą społeczność wsi. Ten sympatyczny obiekt staje się najbardziej charakterystycznym miejscem, niejako symbolem naszej miejscowości. Do „grzybka” bliżej niż do lasu, stąd rewolucyjny pomysł z nazwą. Jeśli ktoś nie zdąży na uroczystości 1 kwietnia 2012, niech przyjedzie równo za rok. Powtórzymy…
- A teraz całkiem serio. Odwiedzający Wólkę nie mogą nacieszyć oczu widokiem swoistej kolekcji nowych domków. Wszystkie kolorowe, zadbane, ukwiecone. Jedynie, brak przy nich tradycyjnych stodół i obór. Co stało się z tutejszym rolnictwem?
-Wólka nigdy na rolnictwie kariery nie zrobiła, ziemie tu kiepskie, piaszczyste. Tym bardziej, dziś, autentycznych rolników, żyjących z pracy na roli, policzy się na palcach jednej ręki. Wólka stała się wsią letniskową i robi karierę na stronach serwisów ogłoszeniowych agencji nieruchomości. Co roku, ludność wsi powiększa kilkudziesięciu nowych mieszkańców - lokatorów kolejnych domków. Powstały nowe osiedla: Nowe Miasto, Budy. Następne szykuje się pod Sośniną, gdzie deweloper inwestuje w 14 domków.
-Na zebraniu wiejskim w niedzielę, 11 bm., podjęliście uchwalę o wystawieniu do sprzedaży partii kolejnych 31 działek dziesięcioarowych na dawnym pastwisku przy ul. Pańskiej. Czy nie za szybkie tempo?
-Wychodzimy z założenia, że jak chcą nas kupować, to trzeba na tym korzystać. Byle robić interesy z głową i właściwie pożytkować uzyskane tą drogą środki. Mając to na uwadze, zebranie zobowiązało sołtysa, aby na następne spotkanie przygotować informacje: jaki areał mienia wiejskiego przekazaliśmy do sprzedaży w minionej dekadzie, za jaką kwotę i co się z tymi pieniążkami stało.
-Można powiedzieć, że członkowie waszej wspólnoty czują odpowiedzialność za swą małą ojczyznę…
-Myślę, iż idea wiejskiej samorządności tkwi głęboko w rodowitych mieszkańcach sołectwa. Bez niej nie kwitła by działalność koła gospodyń, nie było by sukcesów ruchu strażackiego, a i amatorski sport młodzieży skupionej w LKS „Leśna” przeszedł by do historii.
-Wierzy pan w to, iż dzisiejsze przedszkolaki będą kontynuować tradycje rodowitych wólczan?
-Jak powiedziałem, ludność wsi zasilana jest mocnym strumieniem przez ludność napływową. Jak będzie w Wólce z aktywnością społeczną za 20 lat, nikt nie potrafi przewidzieć. Póki co, spotykamy się na kolejnych imprezach krzewiących tradycje i wiejską obrzędowość. Korzystając z okazji, mam przyjemność zaprosić wszystkich do Wólki na kiermasz wielkanocny, organizowany w sobotnie popołudnie, 31 marca, przez panie z KGW. Będą palmy, pisanki, jadło wielkanocnego stołu i występy grup artystycznych.
- Zaś następnego dnia Wólka zmienia nazwę…
- Oczywiście, przecież 1 kwietnia wszystko jest możliwe.
Rozmawiał: Ryszard Bereś
Zdjęcia autora