Czas na „pospolite ruszenie”
Sala posiedzeń Urzędu Gminy w Trzebownisku, w okresie 38 lat swej „służby” władzom samorządowym, była miejscem spotkań i decyzji, które przejdą do historii środowiska. Do takich należało niewątpliwie posiedzenie rady Gminy w czerwcu 1990 roku, gdy przywrócono instytucje wójta i Zarządu, zaś rady wyposażono w kompetencje uchwałodawcze gwarantujące rolę faktycznego gospodarza terenu. Taki historyczny wymiar miało też posiedzenie Rady po wyborach jesienią 2002 roku, kiedy to zaprzysiężono pierwszego wójta wybranego w wyborach bezpośrednich. Był nim Józef Fedan.
Równie historyczną miarką oceniać można nadzwyczajną sesję Rady Gminy zwołaną na 24 lutego 2012 roku. Sesję nadzwyczajną – bo ważą się losy gminy.
Nie dziw więc, że na sali brakło wolnych krzeseł. Na sesję, oprócz radnych, przybyli licznie społecznicy ze wszystkich 10 sołectw: sołtysi, działaczki KGW, ludzie OSP, kółek rolniczych i klubów sportowych, przedstawiciele stowarzyszeń i innych organizacji pozarządowych. Byli dyrektorzy i kierownicy placówek oświatowych i kulturalnych. Pojawili się szefowie największych firm i przedsiębiorstw, m.in. Rzeszowskiej Spółdzielni Mleczarskiej, ST „WIST”, Gminnej Spółdzielni, Banku Spółdzielczego, a także indywidualni przedsiębiorcy.
Posiedzenie zwołano w związku z uchwałami Rady Miasta Rzeszowa dotyczącymi zmiany granic miasta: jedna wnioskuje przyłączenie do Rzeszowa sołectwa Zaczernie, druga idzie dalej – rzeszowscy radni postulują włączenie w granice administracyjne miasta całej gminy Trzebownisko. Byłby to pierwszy tego rodzaju przypadek w dziejach III RP.
Jak poinformowała na wstępie przewodnicząca Rady Gminy Bogusława Czachor, śladem pierwszej uchwały RM i stosownych decyzji Rady Gminy Trzebownisko, trwa konsultacja wśród mieszkańców Zaczernia. Pełnoletni obywatele wsi wypowiadają się w imiennej ankiecie., Wynik znany będzie za kilka dni. Niezwłocznie, na sesji zwołanej na najbliższy piątek, 2 marca, Rada Gminy oficjalnie zaopiniuje wniosek o przyłączenie Zaczernia do miasta.
Procedurę dotyczącą drugiego wniosku – włączenia całej gminy w granice Rzeszowa, skomentowała Ewa Przybyło, doświadczony prawnik. - Podstawowym warunkiem połączenia terytorium dwu gmin – podkreśliła – jest zgoda obydwu Rad: Rady Miasta Rzeszowa i Rady Gminy Trzebownisko. Przesłanką do takiej uchwał powinny być szerokie konsultacje społeczne.
Rzeczowa, chwilami dramatyczna dyskusja, oscylowała wokół pytań: jak te konsultacje przeprowadzić i jak do nich przygotować wszystkie strony: aktyw społeczny sołectw, ankieterów, samych mieszkańców.
Józef Fedan, wójt: - Już przy okazji rozpoczynających się zebrań budżetowych w poszczególnych sołectwach, chcemy przypominać fakty, na co dzień nie zawsze doceniane, a – w rzeczywistości – przemawiające do wyobraźni i …kieszeni. Warto choćby przypominać o zdecydowanie korzystniejszych opłatach za wodę i kanalizację obowiązujących mieszkańców naszej gminy, o niższych stawkach podatku od nieruchomości, o znakomitych warunkach do wychowywania i nauki naszych dzieci, o niezwykłych atrakcjach do uprawiania sportu i rekreacji, itd.
Marek Sitarz, wicestarosta rzeszowski: - Zarząd Powiatu już stanowczo zaprotestował, wypowiadając się przeciw próbom aneksji do Rzeszowa sołectw z gmin Trzebownisko i Głogów Młp. Potwierdzi to zapewne najbliższa sesja Rady Powiatu…. Jeden konkretny przykład - klasy kilkunastoosobowe, choćby szkoły w Terliczce, nie mają żadnych szans w strukturach oświaty miasta.
Bronisław Ciasnocha, prezes BS Jasionka: - Przeanalizowałem prognozy sytuacji finansowej Rzeszowa w najbliższych latach, bo tego tematu gospodarze miasta jakby unikają. Prognozuje się z każdym rokiem większy deficyt - z 450 mln w 2012 do stanu 723 mln w 2019. Natomiast dochody zmniejszą się w analogicznym okresie z 975 mln do 921. To oznacza krach w inwestycjach i maksymalną eksploatację majątku. O nowych drogach i chodnikach, zwłaszcza na peryferiach Rzeszowa, przyjdzie zapomnieć.
Tadeusz Śliz, prezes Zarządu Spółdzielni Telekomunikacyjnej „WIST” w Łące: - Trzeba dotrzeć do wszystkich mieszkańców gminy, w agitacji operować konkretami. Moim zdaniem, warto też podjąć rozmowy i dyskusje z politykami, zwłaszcza z ekipy rządzącej, z obecnymi i byłymi posłami…
Kazimierz Janik, przedsiębiorca z Trzebowniska: - Ewentualna aneksja Trzebowniska do Rzeszowa oznacza definitywną marginalizację społeczności naszej gminy. Rzeszów nie ma dla nas żadnej sensownej oferty. Rada Miasta podejmując takie uchwały kompromituje się i świadomie upolitycznia samorząd. Ta zawierucha musi spowodować konsolidację społeczności i mieszkańców naszej gminy. Rozważmy powołanie społecznego Komitetu Obrony Granic i Suwerenności Gminy Trzebownisko!
Małgorzata Kowal z Wólki Podleśnej: - W pierwszej kolejności to my radni powinniśmy iść do ludzi i przekonywać niezdecydowanych. Proszę administrację Urzędu: dajcie nam jak najwięcej argumentów: w sprawach finansowo – podatkowych, infrastruktury, kultury i oświaty. Przecież na wielu płaszczyznach jesteśmy lepsi.
Krzysztof Tarała, szef gminnych struktur ZMW: -Szczególnie trudna będzie rozmowa z młodymi mieszkańcami. Należy dobierać takie argumenty i takie metody, które do nich trafią. Chyba mniej patriotycznie, a bardziej rzeczowo, bliżej realiów i atrakcji codziennego życia…
Stanowisko uczestników sesji było jednoznaczne. Nie pozwolimy się zastraszyć, obronimy swą suwerenność i tożsamość. Nie damy ruszyć naszej gminy! Rzecz w tym, aby opinie te udzieliły się również ludziom w terenie – w poszczególnych sołectwach i przysiółkach. Dlatego, najbliższe dni muszą przynieść prawdziwe społeczne ożywienie w całej gminie. Czas zarządzić masowe „pospolite ruszenie” - od Zaczernia po Łukawiec. Gospodarze gminy nie mają wątpliwości: duch patriotyzmu lokalnego oraz racjonalne myślenie dominuje w poglądach i postawach obywateli. Oby tylko przekonanie to potwierdziły wyniki powszechnych konsultacji.
– Jest nam przykro – komentowała Bronisława Czachor na zakończenie piątkowej sesji – że nikt z rzeszowskiej Rady Miasta nie podjął nawet próby dialogu z samorządowcami gminy. Sądziłam zawsze, że dla wszystkich ludzi samorządu, samorządność oznacza w pierwszej kolejności partnerską rozmowę i współodpowiedzialność za losy obywateli. Dla mieszkańców zaś, samorządność to odpowiedzialność za losy swej małej Ojczyzny…
Przed takim egzaminem z obywatelstwa i patriotyzmu, chyba najpoważniejszym w dziejach ostatniego dwudziestolecia, stają dziś mieszkańcy gminy Trzebownisko.
Tekst i zdjęcia: Ryszard Bereś