Radni naocznie kontrolują sprawy gminy
Radni naocznie kontrolują sprawy gminy
2015-06-15
W myśl zasady „Pańskie oko konia tuczy”, radni RG zdecydowali się ruszyć w teren i bezpośrednio na miejscu naocznie ocenić potrzeby inwestycyjne każdej wsi. Ulokowani w skromnym busiku, w środę, 10 czerwca, w pełnym składzie Rady, objechali wszystkie sołectwa. Głównym kierownikiem tej niecodziennej „wycieczki” były oczywiście szefowe RG: przewodnicząca Małgorzata Kowal i jej zastępczyni Bernadetta Świątek. Przedmiotem owej wizji lokalnej był głównie stan oraz plany w zakresie modernizacji dróg gminnych i lokalnych. Jednakże, przy okazji, interesowano się innymi, palącymi dla danej wsi, problemami mieszkańców.
Dobrze, że już na początku nowej kadencji kierownictwo Rady zdecydowało się skorzystać z tej nie nowej przecież, ale jakże cennej formy kontaktu mandatariuszy z obywatelami, aby również tą drogą dotrzeć do bolączek i oczekiwań ludzi. Chodzi m.in. o to, aby podejmując takie czy inne decyzje gospodarcze mieć rozeznanie na poziomie całej gminy. Rzecz przecież w tym, aby starać się niwelować istniejące dysproporcje rozwojowe między sołectwami, a nie tylko „grabić” w swoją stronę i zabiegać wyłącznie o interesy rodzimego środowiska. Dla części radnych była to zarazem znakomita okazja, aby odwiedzić oraz poznać wszystkie sołectwa.
W tej niecodziennej wizji lokalnej przewodnikami dla radnych byli sołtysi. To oni punktowali najważniejsze potrzeby, sugerując równocześnie harmonogram i sposób ich rozwiązywania. Głównym tematem penetracji w terenie były, jak wspomniano, drogi gminne i wewnętrzne. To niemały zakres samorządowego majątku. W rozumieniu ustawy, dysponujemy ogółem: 16,4 km dróg krajowych, 4,8 km dróg wojewódzkich, 47,5 km dróg powiatowych oraz 47 km dróg gminnych.
Mieszkańcy poszczególnych sołectw wiedzą dokładnie, które trasy wymagają modernizacji. Mówi się o tym bez przerwy na zebraniach wiejskich. Z konieczności odnotujmy jedynie hasłowo najpilniejsze potrzeby w tym zakresie dla danych środowisk zgłoszone przez sołtysów i zapisane w protokole środowego „wyjazdowego posiedzenia” Rady. Trzebownisko – droga wzdłuż rurociągu do szklarni, tzw. skrzyżowanie śmierci na dawnej DK19. Terliczka – chodnik przy drodze powiatowej, łącznik z tzw. drogą techniczną. Łąka – trwa dewastowanie dróg przez ciężarówki obsługujące budowę autostrady, problemem może też być nadmierne nawożenie ziemi na niektóre działki. Łukawiec – budowa dalszych odcinków chodnika przez wieś. Stobierna – konieczność asfaltowania i żwirowania kolejnych odcinków dróg gminnych. Jasionka – chodniki przy dawnej drodze krajowej. Tajęcina – drogi dojazdowe do nowych osiedli. Zaczernie – modernizacja chodnika przez wieś, droga gminna z osiedla STW. Nowa Wieś – m.in. uliczki parkingowe przy GOSiR.
Obok stanu dróg lokalnych, radni interesowali się też funkcjonowaniem przedszkoli. Chodzi zwłaszcza o wsie, które liczą na nowe inwestycje dla najmłodszych. Z satysfakcją wizytowano teren budowy nowego przedszkola w Łukawcu. Wszystko wskazuje na to, iż wrześniowy termin uruchomienia obiektu nie jest zagrożony. Równocześnie, wizyta w przedszkolach w Stobiernej i w Jasionce oraz rozmowy z kadrą i dyrekcjami tamtejszych zespołów szkół, w pełni uzasadniają postulaty artykułowane m.in. w trakcie ostatniej kampanii wyborczej do samorządu, o potrzebie podjęcia również w tych miejscowościach budowy nowych przedszkoli.
Przejazd przez Jasionkę i krótki pobyt w Domu Ludowym na Gęsiówce stał się pretekstem do burzliwej wymiany zdań na temat przyszłości tego obiektu. Panie z KGW sprawujące nad nimi opiekę sugerują zatrzymanie budynku na potrzeby środowiska. Czy przemawiają za tym racje ekonomiczne (znaczny koszt adaptacji) ale o społeczne? Takich wątpliwości nie mają gospodarze Zaczernia odnośnie do finalizowanego remontu tutejszego Domu Kultury. Od kilku tygodni, w piwnicach funkcjonuje nowoczesna filia Gminnej Biblioteki; trwa urządzanie przebudowanych sal wystawowych Muzeum Regionalnego zlokalizowanych na poddaszu; znikł na zawsze koszmar prehistorycznych foteli kinowych w sali widowiskowej - sala otrzyma wystrój godny początku XXI wieku.
Ośmiogodzinny rekonesans radnych w poszczególnych sołectwach gminy okazał się niezwykle pracowity i cenny. Jako jeden z uczestników tego wyjazdu nie mam wątpliwości: obraz gminy i poszczególnych miejscowości napawa satysfakcją, wręcz dumą. Ktoś kto ogląda je po kilkunastoletniej przerwie, przeciera oczy ze zdumienia. Przybyło tyle nowych pięknych osiedli, stare zabudowania i tereny komunalne otrzymały nowy wystrój. Co wcale nie znaczy, iż nie brak kolejnych pilnych zadań do realizacji.
Dobrze, że już na początku nowej kadencji kierownictwo Rady zdecydowało się skorzystać z tej nie nowej przecież, ale jakże cennej formy kontaktu mandatariuszy z obywatelami, aby również tą drogą dotrzeć do bolączek i oczekiwań ludzi. Chodzi m.in. o to, aby podejmując takie czy inne decyzje gospodarcze mieć rozeznanie na poziomie całej gminy. Rzecz przecież w tym, aby starać się niwelować istniejące dysproporcje rozwojowe między sołectwami, a nie tylko „grabić” w swoją stronę i zabiegać wyłącznie o interesy rodzimego środowiska. Dla części radnych była to zarazem znakomita okazja, aby odwiedzić oraz poznać wszystkie sołectwa.
W tej niecodziennej wizji lokalnej przewodnikami dla radnych byli sołtysi. To oni punktowali najważniejsze potrzeby, sugerując równocześnie harmonogram i sposób ich rozwiązywania. Głównym tematem penetracji w terenie były, jak wspomniano, drogi gminne i wewnętrzne. To niemały zakres samorządowego majątku. W rozumieniu ustawy, dysponujemy ogółem: 16,4 km dróg krajowych, 4,8 km dróg wojewódzkich, 47,5 km dróg powiatowych oraz 47 km dróg gminnych.
Mieszkańcy poszczególnych sołectw wiedzą dokładnie, które trasy wymagają modernizacji. Mówi się o tym bez przerwy na zebraniach wiejskich. Z konieczności odnotujmy jedynie hasłowo najpilniejsze potrzeby w tym zakresie dla danych środowisk zgłoszone przez sołtysów i zapisane w protokole środowego „wyjazdowego posiedzenia” Rady. Trzebownisko – droga wzdłuż rurociągu do szklarni, tzw. skrzyżowanie śmierci na dawnej DK19. Terliczka – chodnik przy drodze powiatowej, łącznik z tzw. drogą techniczną. Łąka – trwa dewastowanie dróg przez ciężarówki obsługujące budowę autostrady, problemem może też być nadmierne nawożenie ziemi na niektóre działki. Łukawiec – budowa dalszych odcinków chodnika przez wieś. Stobierna – konieczność asfaltowania i żwirowania kolejnych odcinków dróg gminnych. Jasionka – chodniki przy dawnej drodze krajowej. Tajęcina – drogi dojazdowe do nowych osiedli. Zaczernie – modernizacja chodnika przez wieś, droga gminna z osiedla STW. Nowa Wieś – m.in. uliczki parkingowe przy GOSiR.
Obok stanu dróg lokalnych, radni interesowali się też funkcjonowaniem przedszkoli. Chodzi zwłaszcza o wsie, które liczą na nowe inwestycje dla najmłodszych. Z satysfakcją wizytowano teren budowy nowego przedszkola w Łukawcu. Wszystko wskazuje na to, iż wrześniowy termin uruchomienia obiektu nie jest zagrożony. Równocześnie, wizyta w przedszkolach w Stobiernej i w Jasionce oraz rozmowy z kadrą i dyrekcjami tamtejszych zespołów szkół, w pełni uzasadniają postulaty artykułowane m.in. w trakcie ostatniej kampanii wyborczej do samorządu, o potrzebie podjęcia również w tych miejscowościach budowy nowych przedszkoli.
Przejazd przez Jasionkę i krótki pobyt w Domu Ludowym na Gęsiówce stał się pretekstem do burzliwej wymiany zdań na temat przyszłości tego obiektu. Panie z KGW sprawujące nad nimi opiekę sugerują zatrzymanie budynku na potrzeby środowiska. Czy przemawiają za tym racje ekonomiczne (znaczny koszt adaptacji) ale o społeczne? Takich wątpliwości nie mają gospodarze Zaczernia odnośnie do finalizowanego remontu tutejszego Domu Kultury. Od kilku tygodni, w piwnicach funkcjonuje nowoczesna filia Gminnej Biblioteki; trwa urządzanie przebudowanych sal wystawowych Muzeum Regionalnego zlokalizowanych na poddaszu; znikł na zawsze koszmar prehistorycznych foteli kinowych w sali widowiskowej - sala otrzyma wystrój godny początku XXI wieku.
Ośmiogodzinny rekonesans radnych w poszczególnych sołectwach gminy okazał się niezwykle pracowity i cenny. Jako jeden z uczestników tego wyjazdu nie mam wątpliwości: obraz gminy i poszczególnych miejscowości napawa satysfakcją, wręcz dumą. Ktoś kto ogląda je po kilkunastoletniej przerwie, przeciera oczy ze zdumienia. Przybyło tyle nowych pięknych osiedli, stare zabudowania i tereny komunalne otrzymały nowy wystrój. Co wcale nie znaczy, iż nie brak kolejnych pilnych zadań do realizacji.
Tekst i zdjęcia: Ryszard Bereś
Czytano: 963 razy