Dożynkowy korowód trafił do Łukawca
Dożynkowy korowód trafił do Łukawca
2013-08-26
Dożynki - to jedno z najstarszych i najbarwniejszych świąt polskiej wsi. Bo żniwa były, są i będą każdego roku. Bo po tygodniach ciężkiej pracy na polu zawsze przychodził czas zapełniania sąsieków i spichlerzy, potem chwila na odpoczynek i zabawę. I czas dziękowania za dobre plony. Tak było osiemdziesiąt, pięćdziesiąt i trzydzieści lat temu. Tak było w sobotę, 24 sierpnia, w Łukawcu, gdzie wyznaczyli sobie spotkanie żniwiarze i dożynkowe korowody z terenu całej gminy. Przywieźli ze sobą wieńce – jak zawsze paradne i kolorowe. Jeden wystawniejszy od drugiego. Nie bez powodu. Wszystkie grupy reprezentujące poszczególne sołectwa uczestniczą, bowiem od lat w konkursie wieńca organizowanego przez Gminny Ośrodek Kultury. I choć wszyscy otrzymują… pierwsze nagrody, element wzajemnej rywalizacji towarzyszy każdej takiej imprezie. Jedyne co różni dzisiejsze święto plonów od dożynek sprzed pół wieku, to sposób przemieszczania się grup wieńcowych. Niegdyś był to chłopski wóz drabiniasty z koromysłami. Teraz, gdy koń w gminie stal się „eksponatem muzealnym”, wieńce wiezie się busikami albo traktorkiem z przyczepką. Tak podróżowali do Łukawca m.in. żniwiarze z Trzebowniska.
Tuż po piętnastej uformowany korowód z grupami reprezentującymi poszczególne sołectwa dostojnie wkroczył na łukawski stadion. Dominowały panie z KGW, ale byli też panowie oraz ich córki i synowie. Dobrze, że stary dożynkowy rytuał pociąga też pokolenie czasów tabletu i smartfona.
Mieszkańców Łukawca i wszystkich, którzy tego dnia zjechali na miejscowy stadion ŁKS, pozdrowił wójt Józef Fedan. Szczególnie serdecznie powitał gości spoza gminy, w tym m.in. posłów Stanisława Ożoga i Kazimierza Gołojucha, starostę rzeszowskiego Józefa Jodłowskiego, wicestarostę Marka Sitarza, prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Jana Tomakę, gospodarzy ościennych gmin: Czarnej, Głogowa i Sokołowa.
Każda z grup, prezentując swój wieniec, starała się przypomnieć niektóre obrzędy i zwyczaje towarzyszące żniwom czasów naszych babć i dziadków. Sięgano po literaturę polską, w tym poezję opiewającą chleb i chłopski trud. W imieniu KGW nr 1 w Łukawcu (na zdjęciu powyżej) prezentowały się Agnieszka Gancarz i przewodnicząca koła Stanisława Kluz. W imieniu koleżanek z KGW nr 2 (na zdjęciu poniżej) wystąpiła jego prezeska Anna Kuźniar.
Szczególnie okazałą była reprezentacja Zaczernia. Widzowie mieli okazję oklaskiwać popisy zaczerskiej orkiestry oraz podziwiać oryginalny kształt tamtejszego wieńca (patrz fotka wyżej). Interesująco opisywała go Zofia Kurowska. Zaraz po Zaczerniu przyszła kolej na Wólkę Podleśną (zdjęcie niżej). Tradycyjnie, na czele tej silnej grupy stała przewodnicząca KGW Cecylia Baran.
Jak zawsze, nie zawiodły gospodynie z Nowej Wsi. Już kilkakrotnie zajmowały czołowe miejsca z konkursach wieńca dożynkowego, tak na szczeblu gminy jak też powiatu i województwa. Od ponad 20 lat KGW nr 1 (zdjęcie wyżej) przewodniczy Teresa Pierzchała, zaś Kołem nr 2 (poniżej) kieruje z sukcesami Zofia Gałucha.
Nie zawiodła też pogoda. Atrakcji nie brakowało dla rodziców i ich pociech. Gdy starsi cieszyli oczy kolorowymi wieńcami, dzieciaki pałaszowały cukrową watę. W imieniu grupy z Terliczki (na zdjęciu powyżej) interesująco opowiadał 19 – letni Jakub Gaweł. Zaraz po Terliczce mikrofon przejęła grupa gospodyń z Trzebowniska, której od blisko 30 lat przewodzi Teresa Pieczonka (patrz fotka niżej). Wieniec z motywami religijnymi wykonano tradycyjnie ze zbóż, ziół i kwiatów. Nie mogło też braknąć innego ważnego symbolu chłopskiej pracy – bochna chleba.
W 15 osobowej reprezentacji Stobiernej (na zdjęciu górnym), z przewodnicząca KGW Stanisławą Cyrnek na czele, byli też starostowie wiejskich dożynek małżeństwo Grażyna i Wiesław Papaszowie.
Także Jasionkę reprezentowały dwie grupy (zdjęcia powyżej) Zespół KGW nr 2 przywiodła do Łukawca szefowa koła Jolanta Gaweł, koleżankom z koła nr 1 przewodziła Wiesława Guzek. Oczywiście, paniom wiernie towarzyszył sołtys wsi Stanisław Babiarz. Równie okazałą była grupa z Łąki (na pierwszym zdjęciu na dole). Niekwestionowaną liderką tego zespołu jest przewodnicząca Stowarzyszenia „Wszyscy Razem” Maria Kloc. Towarzyszyli jej m.in. starostowie wiejskich dożynek w Łące Zofia Wołos i Janusz Welc. Wszyscy zgodnie „ośpiewali” wieniec.
Zwracał także uwagę stół dożynkowy Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom i Młodzieży Sprawnej Inaczej. Swych wychowanków (wyżej na zdjęciu środkowym) przywiozła tutaj szefowa Stowarzyszenia Teresa Tomaka… Tę imponującą prezentację wieńcowej twórczości zamknęła grupa z Tajęciny. Mimo, że to najmniejsze sołectwo w gminie, grupa wcale pokaźna. Na czele 11-osobowej delegacji (zdjęcie wyżej) stała Irena Rząsa, prezeska KGW.
W pewnym momencie padły stanowcze komendy. Strażacy stanęli na baczność i oddali honory. Na stadion ŁKS zajechała paradna bryczka z księdzem biskupem Janem Wątrobą. Od granic sołectwa towarzyszyli mu starostowie gminnych dożynek Anna Kuźniar i Jerzy Miś (obydwoje na zdjęciu niżej).
Rozpoczęła się polowa msza święta w intencji rolników i mieszkańców gminy koncelebrowana poprzez rzeszowskiego ordynariusza. Obecni byli proboszczowie z wszystkich ościennych parafii.
Biskup Jan Wątroba poświecił wieńce i udzielił błogosławieństwa wszystkim zgromadzonym. Po zakończeniu mszy była okazja do bezpośrednich rozmów i wspólnych fotografii. Obszerną relację fotograficzną z pierwszej oficjalnej wizyty nowego ordynariusza rzeszowskiej diecezji w naszej gminie prezentujemy w odrębnym newsie serwisu UG.
Po południu, na dożynkowej scenie prezentowały się grupy folklorystyczne z gminy i regionu. Niewątpliwie, wydarzeniem dnia był występ Zespołu Pieśni i Tańca „Lubenka”, który od 29 lat sławi rzeszowski folklor w kraju i za granicą. Występował w kilkunastu krajach Europy. Wieczorem, najmłodsi dożynkowicze podrygiwali w rytm muzyki dosco.
Tuż po piętnastej uformowany korowód z grupami reprezentującymi poszczególne sołectwa dostojnie wkroczył na łukawski stadion. Dominowały panie z KGW, ale byli też panowie oraz ich córki i synowie. Dobrze, że stary dożynkowy rytuał pociąga też pokolenie czasów tabletu i smartfona.
Mieszkańców Łukawca i wszystkich, którzy tego dnia zjechali na miejscowy stadion ŁKS, pozdrowił wójt Józef Fedan. Szczególnie serdecznie powitał gości spoza gminy, w tym m.in. posłów Stanisława Ożoga i Kazimierza Gołojucha, starostę rzeszowskiego Józefa Jodłowskiego, wicestarostę Marka Sitarza, prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Jana Tomakę, gospodarzy ościennych gmin: Czarnej, Głogowa i Sokołowa.
Każda z grup, prezentując swój wieniec, starała się przypomnieć niektóre obrzędy i zwyczaje towarzyszące żniwom czasów naszych babć i dziadków. Sięgano po literaturę polską, w tym poezję opiewającą chleb i chłopski trud. W imieniu KGW nr 1 w Łukawcu (na zdjęciu powyżej) prezentowały się Agnieszka Gancarz i przewodnicząca koła Stanisława Kluz. W imieniu koleżanek z KGW nr 2 (na zdjęciu poniżej) wystąpiła jego prezeska Anna Kuźniar.
Szczególnie okazałą była reprezentacja Zaczernia. Widzowie mieli okazję oklaskiwać popisy zaczerskiej orkiestry oraz podziwiać oryginalny kształt tamtejszego wieńca (patrz fotka wyżej). Interesująco opisywała go Zofia Kurowska. Zaraz po Zaczerniu przyszła kolej na Wólkę Podleśną (zdjęcie niżej). Tradycyjnie, na czele tej silnej grupy stała przewodnicząca KGW Cecylia Baran.
Jak zawsze, nie zawiodły gospodynie z Nowej Wsi. Już kilkakrotnie zajmowały czołowe miejsca z konkursach wieńca dożynkowego, tak na szczeblu gminy jak też powiatu i województwa. Od ponad 20 lat KGW nr 1 (zdjęcie wyżej) przewodniczy Teresa Pierzchała, zaś Kołem nr 2 (poniżej) kieruje z sukcesami Zofia Gałucha.
Nie zawiodła też pogoda. Atrakcji nie brakowało dla rodziców i ich pociech. Gdy starsi cieszyli oczy kolorowymi wieńcami, dzieciaki pałaszowały cukrową watę. W imieniu grupy z Terliczki (na zdjęciu powyżej) interesująco opowiadał 19 – letni Jakub Gaweł. Zaraz po Terliczce mikrofon przejęła grupa gospodyń z Trzebowniska, której od blisko 30 lat przewodzi Teresa Pieczonka (patrz fotka niżej). Wieniec z motywami religijnymi wykonano tradycyjnie ze zbóż, ziół i kwiatów. Nie mogło też braknąć innego ważnego symbolu chłopskiej pracy – bochna chleba.
W 15 osobowej reprezentacji Stobiernej (na zdjęciu górnym), z przewodnicząca KGW Stanisławą Cyrnek na czele, byli też starostowie wiejskich dożynek małżeństwo Grażyna i Wiesław Papaszowie.
Także Jasionkę reprezentowały dwie grupy (zdjęcia powyżej) Zespół KGW nr 2 przywiodła do Łukawca szefowa koła Jolanta Gaweł, koleżankom z koła nr 1 przewodziła Wiesława Guzek. Oczywiście, paniom wiernie towarzyszył sołtys wsi Stanisław Babiarz. Równie okazałą była grupa z Łąki (na pierwszym zdjęciu na dole). Niekwestionowaną liderką tego zespołu jest przewodnicząca Stowarzyszenia „Wszyscy Razem” Maria Kloc. Towarzyszyli jej m.in. starostowie wiejskich dożynek w Łące Zofia Wołos i Janusz Welc. Wszyscy zgodnie „ośpiewali” wieniec.
Zwracał także uwagę stół dożynkowy Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom i Młodzieży Sprawnej Inaczej. Swych wychowanków (wyżej na zdjęciu środkowym) przywiozła tutaj szefowa Stowarzyszenia Teresa Tomaka… Tę imponującą prezentację wieńcowej twórczości zamknęła grupa z Tajęciny. Mimo, że to najmniejsze sołectwo w gminie, grupa wcale pokaźna. Na czele 11-osobowej delegacji (zdjęcie wyżej) stała Irena Rząsa, prezeska KGW.
W pewnym momencie padły stanowcze komendy. Strażacy stanęli na baczność i oddali honory. Na stadion ŁKS zajechała paradna bryczka z księdzem biskupem Janem Wątrobą. Od granic sołectwa towarzyszyli mu starostowie gminnych dożynek Anna Kuźniar i Jerzy Miś (obydwoje na zdjęciu niżej).
Rozpoczęła się polowa msza święta w intencji rolników i mieszkańców gminy koncelebrowana poprzez rzeszowskiego ordynariusza. Obecni byli proboszczowie z wszystkich ościennych parafii.
Biskup Jan Wątroba poświecił wieńce i udzielił błogosławieństwa wszystkim zgromadzonym. Po zakończeniu mszy była okazja do bezpośrednich rozmów i wspólnych fotografii. Obszerną relację fotograficzną z pierwszej oficjalnej wizyty nowego ordynariusza rzeszowskiej diecezji w naszej gminie prezentujemy w odrębnym newsie serwisu UG.
Po południu, na dożynkowej scenie prezentowały się grupy folklorystyczne z gminy i regionu. Niewątpliwie, wydarzeniem dnia był występ Zespołu Pieśni i Tańca „Lubenka”, który od 29 lat sławi rzeszowski folklor w kraju i za granicą. Występował w kilkunastu krajach Europy. Wieczorem, najmłodsi dożynkowicze podrygiwali w rytm muzyki dosco.
Tekst i zdjęcia: Ryszard Bereś
Czytano: 1993 razy