U nas aneksja nie przejdzie!
U nas aneksja nie przejdzie!
2014-03-21
Na aneksję Krymu, władze Rosji miały przyzwolenie społeczne mieszkańców półwyspu, przynajmniej większości z nich. Aneksja gminy Trzebownisko, czy choćby jej części, powinna być w państwie demokratycznym niemożliwa. Albowiem, nikt z obywateli gminy tego nie chce. Zwolenników otrzymania obywatelstwa miasta Rzeszowa policzyłby pewnie na palcach rąk. Taka jest wymowa konsultacji społecznych prowadzonych w poszczególnych sołectwach przez kilka minionych niedziel. Nic, więc dziwnego, iż oficjalne stanowisko w tej sprawie, podjęte na piątkowej sesji Rady Gminy (21.03.2014) było jednoznaczne. Propozycjom sformułowanym przez radnych Rady Miasta Rzeszowa odnośnie zmiany granic i wejścia w granice administracyjne miasta odpowiedziano stanowczo: NIE.
To już trzeci raz z rzędu, na marcowej sesji, nasi radni oświadczają: mieszkańców gminy w żadnym przypadku nie przekonują argumenty, jakimi próbują posługiwać się włodarze Rzeszowa. Nie przemawia obietnica nowych inwestycji, bo sami potrafimy inwestować miliony niemal każdego roku. Na cytowane wybiórczo stawki podatkowe, niby korzystniejsze dla mieszczuchów, patrzymy z dystansem, bo rzeczowa i całościowa analiza kosztów komunalnych, wskazuje że jest akurat odwrotnie. Nie zapominamy też o doświadczeniach środowisk „uszczęśliwionych” w ubiegłych latach rzeszowskim obywatelstwem. Część z nich jest już mocno rozczarowana – z realizacją obietnic bywa różnie, a do Ratusza jest zdecydowanie dalej niż uprzednio do wójta swojej gminy. Nie bez znaczenia jest też to, co dla wielu mieszkańców miasta jest raczej obce - świadomość własnej tożsamości kulturowej i społecznej, duma z przebogatej spuścizny tworzonej przez wieki przez naszych Dziadów i Ojców. Chcemy ten dorobek dalej pomnażać – własnymi siłami!
Dotykając historii, warto przypomnieć, iż tak samo jak my, krytycznie wobec aneksyjnych planów władz Rzeszowa, zachowywali się nasi Ojcowie. A było to prawie 70 lat temu. W Archiwum Państwowym zachował się protokół z posiedzenia Gminnej Rady Narodowej w Trzebownisku z dnia 17 maja 1945 roku. Wtedy to trzebowniscy radni, analizując wniosek Zarządu Miasta w sprawie przyłączenia gromad Staromieście i Miłocin do Rzeszowa, gromad dotąd dobrze funkcjonujących w granicach gminy zbiorczej Trzebownisko, nie mieli wątpliwości. W protokole napisano: „Rozpatrzywszy uchwały zebrań gromadzkich Staromieścia i Miłocina, postanowiono załatwić prośbę odmownie. Odłączenie gromad od gminy pogorszyłoby stan funkcjonowania gospodarki gminy, ale też nie przyniosłoby korzyści mieszkańcom gromad”. Tamto stanowisko, podejmowane w czasach, które z demokracją niewiele miały wspólnego, zostało w pełni uszanowane. Wypada wyrazić przekonanie, że uchwały trzebowniskich radnych, datowane na rok 2014 i potwierdzone majestatem III RP, muszą – tym bardziej - liczyć na respekt wszelkich władz i urzędów.
Wzorem lat ubiegłych, tegoroczne konsultacje społeczne w sprawie zmiany granic, połączono z zebraniami wiejskim zatwierdzającymi budżety sołectw na rok 2014. Kampanię zainaugurowaną 2 lutego zebraniami w Zaczerniu i Jasionce, sfinalizowało spotkanie mieszkańców Trzebowniska, zorganizowane 16 marca w Domu Ludowym. Obok, publikujemy kilka fotek z tego zebrania. Na sali 150 mieszkańców, za stołem prezydialnym wójtowie Józef Fedan i Lesław Kuźniar, gospodarz spotkania sołtys Tadeusz Grela, radna Bernadetta Świątek, przedstawiciele Starostwa.
Uchwały w sprawie granic, oraz decyzje odnośnie tegorocznego budżetu sołectwa stały się świetną okazją do rozmowy o bieżących potrzebach i planach mieszkańców wsi.
Na koniec maja będzie gotowa dokumentacja na chodnik od remizy OSP aż pod same Spiny i skręt na Czarną. Cały ten odcinek otrzyma też instalację oświetleniową. Inwestycja nieco potrwa, bo i mocno obciąży budżet – pochłonie ponad milion złotych. Pod znakiem zapytania pozostaje natomiast lokalizacja punktu recyklingowego obok mostu, na placu zajmowanym dziś przez kółko rolnicze. Kompletne urządzenie dwu gniazd recyklingowych (w Trzebownisku i w Jasionce), służących zbiórce tzw. odpadów problemowych oraz zadaniom edukacyjnym, to wydatek rzędu 2 mln złotych. Takich pieniążków, na taki cel, w gminnym budżecie brak. Póki co, prowadzona więc będzie zbiórka obwoźna, kilka razy w roku. Zamykając temat gospodarki śmieciowej, wójt zapowiada prawdopodobną, niewielką zwyżkę opłat za odbiór odpadów – w granicach 1,5 do 2 zł.
Wciąż sporo emocji budzi funkcjonowanie nowego przewoźnika - MKS. Gospodarze gminy, będącej udziałowcem w spółce zarządzającej MKS, nie mają jednak wątpliwości. – Do 1 km dopłacamy 2,30 zł, w przypadku MPK była to stawka 6,60. Dlatego, tylko z tytułu dopłat do biletów ulgowych możemy zaoszczędzić 2 mln złotych… Zapewne ucieszą ostanie decyzje Zarządu MKS o obniżce cen biletów, średnio o 20 proc. Obniżka dotyczy biletów jednorazowych, zaś szczególnie atrakcyjna jest w przypadku biletów rodzinnych. (Po szczegóły odsyłamy do oddzielnej publikacji w serwisie UG). Temat autobusów sprowokował kolejną krytyczną wypowiedź: - Najwyższa pora zrobić porządek na przystankach – apelował kolejny dyskutant. - Brak koszy na śmieci, zdewastowane zadaszenia, a w przypadku przystanku w Końcu, naprzeciw sklepu, brak wszystkiego… Wójt prosi o cierpliwość. - Znamy te bolączki, daję słowo, jeszcze w tym roku będzie poprawa. Nie chcemy jednak prowizorki, jak poprawiać to z głową i z perspektywą. No i za zgodą okolicznych mieszkańców…
Nie widać końca tej gospodarskiej rozmowy: ludzie mówią o podatkach, o szansach uruchomienia na terenie gminy dyżurów lekarskich w soboty i niedziele, o wałęsających się i porzuconych pieskach, których utrzymanie kosztuje w Kundelku 30 tysięcy rocznie. To prawda, niektóre opłaty wzrosły, co nieco, na szczęście w granicach przyzwoitości. Co do jednego jest też zgoda: podstawowe usługi komunalne są zdecydowanie tańsze niż w Rzeszowie. Prosty przykład: u nas 1 m sześc. wody kosztuje 1,94 zł, w mieście – 4,20. Skalkulowana stawka za wodę i kanalizację wynosi w gminie Trzebownisko 4,74 brutto za 1 m sześc., w Rzeszowie 7,30 zł.
Najbardziej ciekawi własne podwórko. Aczkolwiek, cieszą też inwestycje za opłotkami, u sąsiadów, choćby w Zaczerniu, Nowej Wsi czy Łukawcu. W tej pierwszej miejscowości podjęto roboty przy przebudowie sieci kanalizacyjno – wodnej na osiedlu STW. W tej drugiej zaś finalizuje się największe zadania inwestycyjne obecnej dekady, rzutujące na warunki życia mieszkańców całej gminy przez kilkanaście następnych lat. Chodzi o rozbudowę ujęcia wody przy OKL (trwa odbiór inwestycji) i budowę nowej oczyszczalni ścieków (finał do końca br.). W Łukawcu natomiast rozpoczęto budowę przedszkola. Koszt 5,7 mln, termin oddania – wrzesień 2015 r. Wszystkie te zadania pochłoną łącznie 35 mln złotych. Na tak pokaźne przedsięwzięcia decydują się tylko samorządy zaradne i środowiska gospodarne. Gmina Trzebownisko do takich wszak należy!
Tekst i zdjęcia: Ryszard Bereś
Czytano: 1022 razy