Wielkie czytanie przy smaku tajęcińskich nalewek, czyli dwa w jednym

2014-09-11

Sobotnia akcja narodowego czytania zainicjowana przez prezydenta RP zaangażowała liczne środowiska i lokalne społeczności. Zwłaszcza, iż obiektem wspólnej lektury były kolejne rozdziały Trylogii, dla wielu Polaków najbardziej ulubionego dzieła z narodowej biblioteki. Słowa Sienkiewicza zabrzmiały sobotniego popołudnia również w największej sali największego domu kultury w gminie. U nas, miejscem wielkiego czytania stał się, bowiem Dom Ludowy w Tajęcinie.

Do grona szczególnie kochanych bohaterów Henryka Sienkiewicza należy rubaszny szlachciura imć Jan Onufry Zagłoba herbu Wczele, którego najulubieńszym napojem był zawsze miodny trunek. Wychodząc z tego założenia, organizatorzy narodowego czytania w gminie Trzebownisko zdecydowali zaprosić do Tajęciny zarówno miłośników Trylogii jak i smakoszy tradycyjnych polskich trunków. Już po raz trzeci staraniem sołtysa Waldemara Kuźniara i przy wsparciu Gminnego Ośrodka Kultury, urządzono tu gminny festiwal nalewek.

Połączenie jakże skrajnych atrakcji, okazało się strzałem w dziesiątkę. Impreza „dwa w jednym” nie mogła nikogo zanudzić. Gdy jedni delektowali się przednim smakiem anyżówki, dereniówki bądź jakiegoś wymyślnego likieru, inni z zaciekawieniem przystawali przy stoisku z ziołami, polnymi przyprawami czy też wystawą biżuterii z naturalnego kamienia. Jeszcze inni żwawo podrygiwali w rytm popisów tanecznych zespołów GOK.

Za lektora Trylogii wystąpił tego dnia zaprzyjaźniony z gminą aktor i reżyser teatralny Bogusław Froń. W trakcie imprezy zaprosił on reprezentacje poszczególnych grup wystawienniczych do konkursu na znajomość przygód literackich bohaterów „Potopu”, „Ogniem i mieczem” oraz „Pana Wołodyjowskiego”. Dodatkowo, trzeba było błysnąć wiedzą o … naszej gminie. Chętnych do takiego literackiego konkursu też nie brakowało; wszak nagrodą było najnowsze wydanie Trylogii z dedykacją pana Prezydenta.

W międzyczasie, nalewki i wina smakowało festiwalowe jury po kierunkiem mistrza kulinarnego Marcina Purgacza. W szanownym jury zauważyliśmy też sołtyskę Nowej Wsi Marię Rzucidło. To również niekwestionowany znawca tematu – przez kilkanaście lat pani Maria kierowała laboratorium spożywczym rzeszowskiej „Alimy”. Konkursowe trunki poddano wszechstronnej analizie sensorycznej: pod względem smaku, zapachu, koloru i konsystencji. Albowiem, jak komentowali członkowie jury, napój musi oddziaływać na wszystkie zmysły…

Niespodzianki nie było. Kolejny już raz najwyższe uznanie fachowców zdobył likier różany sporządzony przez Kazimierza Czabana z Nowej Sarzyny, znanego w regionie producenta nalewkowych smakowitości. Pan Kazimierz mimo długich nalegań, nie ujawnił receptury. Wypada, więc czekać na czwarty festiwal. Może wtedy się złamie…

Nagrodę publiczności otrzymało stoisko nr 6, zaś za wygład najwyżej oceniono prezentację stołu nr 11. Panie przyjechały aż z Klęczan. Gratulacje laureatom konkursu złożyła m.in. przewodnicząca Rady Gminy Bogusława Czachor.

Równie atrakcyjnie wyglądał stół nakryty przez inne mistrzynie od nalewkowych i winnych trunków - panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Wólce Niedźwiedzkiej.

Niemal na wszystkich stołach obok pomysłowo opisanych buteleczek zgromadzono naturalne przyprawy i składniki regionalnej kuchni, wykorzystywane także przy komponowaniu wymyślnych napojów mniej lub bardziej procentowych. Gospodynie oferowały też znakomite „zakąski” swej produkcji.

Sołtys Waldemar Kuźniar już planuje kolejne spotkanie z najlepszymi producentami nalewek z regionu. Marzy, aby Tajęcina kojarzyła się z piękną okolicą, parkiem technologicznym AEROPOLIS, grupującym najnowocześniejsze firmy Podkarpacia, ale także z dobrymi, zdrowymi produktami regionalnej kuchni, a do takich zaliczyć również wypada znakomite naturalne nalewki.

Tekst: Ryszard Bereś
Zdjęcia: Marek Kozioł, autor

Czytano: 1313 razy

Powrót

Wielkie czytanie przy smaku tajęcińskich nalewek, czyli dwa w jednym

GALERIA