W gminnej fabryce wody
W gminnej fabryce wody
2015-07-23
Mieszkańcy Rzeszowa piją wodę czerpaną z Wisłoka, mieszkańcy gminy Trzebownisko mają do dyspozycji wodę pobieraną z ośmiu studni zlokalizowanych w Jasionce oraz 3 zlokalizowanych w Łące. Wprawdzie w jednym jak i w drugim przypadku kryształowy płyn płynący z domowego kranu spełnia wszelkie kryteria UE, i nadaje się do picia bez potrzeby gotowania, to ja jednak wole delektować się wodą czerpaną z jasioneckiej studni. Częstowany rzeszowską wodą, już tylko na wspomnienie cieczy płynącej Wisłokiem, zapominam o upale i doskwierającym mi pragnieniu.
Woda stała sie surowcem strategicznym. W praktyce zaś, jej walory cenimy zwłaszcza wtedy, gdy na termometrze słupek rtęci przekracza liczbę 30. I wówczas, apele władz samorządowych gminy o rozmyślne korzystanie z kurka (czytaj: oszczędzanie wody!) są jak najbardziej zasadne. Warto choćby przypomnieć dane zarejestrowane na początku lipca w systemie komputerowym stacji przy OKL w Jasionce, gdy tropikalne upały nawiedziły nas po raz pierwszy. 30 czerwca odbiorcy zużyli 2500 m. sześc. wody, w dniach następnych pobór rósł o kolejne 100 – 200 m.; apogeum nastąpiło 4 lipca – dobowy wskaźnik zużycia sięgnął 3300, by po 4 następnych dniach lipca spaść do 2000, bo przyszło zdecydowane ochłodzenie. Warto w tym miejscu dodać, że stacja OKL Jasionka zasila wszystkie gospodarstwa w sołectwach leżących po lewej stronie rzeki.
Przeprowadzona w latach 2012 – 2014 generalna modernizacja Stacji Uzdatniania Wody w Jasionce wraz z przebudową sieci wodociągowej w Zaczerniu (II etap) oraz w Trzebownisku (Zawodzie – IV etap) a także kanalizacją i przepompownią na Spinach kosztowały prawie 6750 tys. zł (dofinansowanie z funduszy europejskich wyniosło prawie 4 mln). Dzięki tym przedsięwzięciom optymalne możliwości stacji przy OKL wynoszą dziś 4 tys. m sześc. na dobę; taka wydajność wystarczy na lata.
To wcale nie znaczy, iż władze gminy mogą spocząć na laurach. Najbliższe lata to konieczność podobnej modernizacji stacji i sieci w Łące. Nie mniej kosztownym zadaniem będzie przebudowa sieci doprowadzającej wodę do Wólki Podleśnej, do niektórych rejonów Stobiernej jak również prace przy hydroforni i kanalizacji w Tajęcinie. Tam bowiem, w sytuacjach wyraźnego wzrostu zużycia wody, ciśnienie wyraźnie spada; w sobotę w niektórych kranach wody okresowo brak. Zbigniew Pawlarczyk, pilotujący te sprawy w UG, jest bardzo oszczędny w kreśleniu planów. – Bo to znów będą miliony złotych wydane z gminnego budżetu. Powiem więc o tym, co w pierwszej kolejności: na jesieni br. powinniśmy sfinalizować temat hydroforni i nowej sieci kanalizacyjnej w Tajęcinie. W roku 2016 powinny ruszyć prace przy nowej magistrali do Wólki; obok dotychczasowej rury o przekroju 110 mm przybędzie dodatkowa 160 mm; będzie to skomplikowane zadanie, bo rurociąg przetnie nową S19 i pokona Wisłok…
W środę, przed kolejnym szczytem (temperatury oraz poboru wody), odwiedziłem stację przy OKL. Plonem tego wyjazdu - publikowane obok zdjęcia. Moim przewodnikiem był Grzegorz Worosz z Zakładu Gospodarki Wodno – Ściekowej. Jego koledzy konserwatorzy Bronisław Chmaj i Mariusz Czekajski na co dzień odpowiadają za sprawne funkcjonowanie zamontowanych tu specjalistycznych urządzeń. Pompy z ośmiu studni zlokalizowanych na terenie lotniska tłoczą wodę do pomieszczeń i urządzeń stacji przy OKL; najpierw przechodzi ona przez instalacje filtrujące, potem trafia do dwu zbiorników (każdy po 600 kubików). Stąd, dwa zestawy pomp hydroforowych kierują wodę do sołectw południowej oraz północnej części gminy z lewej strony Wisłoka. Podobny cykl technologiczny obowiązuje na ujęciu w Łące; ta stacja obsługuje mieszkańców Łąki, Łukawca, Terliczki.
Cenę za wodę dostarczaną do gospodarstw indywidualnych przez trzebowniski Zakład ustalono jeszcze w 2011; wynosi ona niezmiennie 1,80 zł plus VAT. To najniższe stawki w regionie. Innym ważnym przedsięwzięciem, z zadowoleniem przyjętym przez mieszkańców, jest wyposażenie wszystkich wodomierzy w elektroniczny odczyt. Dzięki temu, odczyt następuje bez konieczności wchodzenia na parcelę i zakłócania porządku domownikom. W środę, 22 lipca, przedstawiciele powiatowego inspektora sanitarnego dokonali kolejnej kontroli całości obiektu w Jasionce oraz pobrali próbki wody do oceny. Robią to sukcesywnie, siedem razy w roku. I tym razem możemy być spokojni. Ocena wypadnie wzorowo. Bo przecież nie może być inaczej!
Woda stała sie surowcem strategicznym. W praktyce zaś, jej walory cenimy zwłaszcza wtedy, gdy na termometrze słupek rtęci przekracza liczbę 30. I wówczas, apele władz samorządowych gminy o rozmyślne korzystanie z kurka (czytaj: oszczędzanie wody!) są jak najbardziej zasadne. Warto choćby przypomnieć dane zarejestrowane na początku lipca w systemie komputerowym stacji przy OKL w Jasionce, gdy tropikalne upały nawiedziły nas po raz pierwszy. 30 czerwca odbiorcy zużyli 2500 m. sześc. wody, w dniach następnych pobór rósł o kolejne 100 – 200 m.; apogeum nastąpiło 4 lipca – dobowy wskaźnik zużycia sięgnął 3300, by po 4 następnych dniach lipca spaść do 2000, bo przyszło zdecydowane ochłodzenie. Warto w tym miejscu dodać, że stacja OKL Jasionka zasila wszystkie gospodarstwa w sołectwach leżących po lewej stronie rzeki.
Przeprowadzona w latach 2012 – 2014 generalna modernizacja Stacji Uzdatniania Wody w Jasionce wraz z przebudową sieci wodociągowej w Zaczerniu (II etap) oraz w Trzebownisku (Zawodzie – IV etap) a także kanalizacją i przepompownią na Spinach kosztowały prawie 6750 tys. zł (dofinansowanie z funduszy europejskich wyniosło prawie 4 mln). Dzięki tym przedsięwzięciom optymalne możliwości stacji przy OKL wynoszą dziś 4 tys. m sześc. na dobę; taka wydajność wystarczy na lata.
To wcale nie znaczy, iż władze gminy mogą spocząć na laurach. Najbliższe lata to konieczność podobnej modernizacji stacji i sieci w Łące. Nie mniej kosztownym zadaniem będzie przebudowa sieci doprowadzającej wodę do Wólki Podleśnej, do niektórych rejonów Stobiernej jak również prace przy hydroforni i kanalizacji w Tajęcinie. Tam bowiem, w sytuacjach wyraźnego wzrostu zużycia wody, ciśnienie wyraźnie spada; w sobotę w niektórych kranach wody okresowo brak. Zbigniew Pawlarczyk, pilotujący te sprawy w UG, jest bardzo oszczędny w kreśleniu planów. – Bo to znów będą miliony złotych wydane z gminnego budżetu. Powiem więc o tym, co w pierwszej kolejności: na jesieni br. powinniśmy sfinalizować temat hydroforni i nowej sieci kanalizacyjnej w Tajęcinie. W roku 2016 powinny ruszyć prace przy nowej magistrali do Wólki; obok dotychczasowej rury o przekroju 110 mm przybędzie dodatkowa 160 mm; będzie to skomplikowane zadanie, bo rurociąg przetnie nową S19 i pokona Wisłok…
W środę, przed kolejnym szczytem (temperatury oraz poboru wody), odwiedziłem stację przy OKL. Plonem tego wyjazdu - publikowane obok zdjęcia. Moim przewodnikiem był Grzegorz Worosz z Zakładu Gospodarki Wodno – Ściekowej. Jego koledzy konserwatorzy Bronisław Chmaj i Mariusz Czekajski na co dzień odpowiadają za sprawne funkcjonowanie zamontowanych tu specjalistycznych urządzeń. Pompy z ośmiu studni zlokalizowanych na terenie lotniska tłoczą wodę do pomieszczeń i urządzeń stacji przy OKL; najpierw przechodzi ona przez instalacje filtrujące, potem trafia do dwu zbiorników (każdy po 600 kubików). Stąd, dwa zestawy pomp hydroforowych kierują wodę do sołectw południowej oraz północnej części gminy z lewej strony Wisłoka. Podobny cykl technologiczny obowiązuje na ujęciu w Łące; ta stacja obsługuje mieszkańców Łąki, Łukawca, Terliczki.
Cenę za wodę dostarczaną do gospodarstw indywidualnych przez trzebowniski Zakład ustalono jeszcze w 2011; wynosi ona niezmiennie 1,80 zł plus VAT. To najniższe stawki w regionie. Innym ważnym przedsięwzięciem, z zadowoleniem przyjętym przez mieszkańców, jest wyposażenie wszystkich wodomierzy w elektroniczny odczyt. Dzięki temu, odczyt następuje bez konieczności wchodzenia na parcelę i zakłócania porządku domownikom. W środę, 22 lipca, przedstawiciele powiatowego inspektora sanitarnego dokonali kolejnej kontroli całości obiektu w Jasionce oraz pobrali próbki wody do oceny. Robią to sukcesywnie, siedem razy w roku. I tym razem możemy być spokojni. Ocena wypadnie wzorowo. Bo przecież nie może być inaczej!
Tekst i zdjęcia Ryszard Bereś
Czytano: 3585 razy