Pieskie życie i upały
Pieskie życie i upały
2016-06-22
Synoptycy wieszczą mocną inaugurację lata. Na najbliższe dni zapowiadają trzydziestostopniowe upały. Znów aktualny stanie się apel wójta o racjonalne gospodarowanie wodą, znów przyjdzie dostosować się do rekordowych temperatur: tak w pracy jak i w domu, zarówno przez młodych jak i seniorów. Tak jednych jak i drugich obowiązuje podstawowe zalecenie dietetyków: pić co najmniej 2 litry płynów, najlepiej smacznej, zdrowej źródlanej wody, takiej jaką oferują wodociągi gminy Trzebownisko. I jeszcze jedna uwaga: nie wolno nam zapomnieć o tym, że pragnienie dokucza wszystkim istotom żywym, również naszym kotkom i pieskom. Im również należy się codziennie misa świeżej czystej wody. Przypominamy te prawdy, inspirowani otrzymanym wczoraj mailem. Podpisanym imiennie przez jednego z mieszkańców Trzebowniska. Ponieważ opisuje sytuację, która może dotknąć każdego z nas, zdecydowaliśmy się tekst ów upublicznić.
PIESKU, JA CHCĘ SPAĆ!
Upały sprawiają, że w nocy otwieram wszystkie okna na oścież, by choć o kilka stopni obniżyć temperaturę wnętrz. Niestety, tak szybko jak okiennice otwieram, tak też błyskawicznie blokuję na cztery spusty. Sprawcą wszystkiego jest labrador z sąsiedztwa, sympatyczna skąd inąd suka Sara. Z dokładnością hejnału z wieży Mariackiej, kwadrans po północy psina rozpoczyna koncert szczekania. Trwa on, z małymi przerwami, do godziny trzeciej. Na moją grzeczną uwagę, sąsiadka poinformowała mnie: nam to nie przeszkadza, w nocy chodzą po polach dziki, więc pies ma prawo tak reagować. …Dziwne, bo mój wyżeł, pies typowo myśliwski, w tym samym czasie śpi spokojnie na swym legowisku. Bardzo proszę straż gminną o interwencję w celu zdopingowania mych sąsiadów do większej troski o swego czworonożnego pupila: może potrzebuje wody, może jest głodny, może jest chory, itp. itp. W dzień Sara nadrabia nocne zaległości normy psiego snu. Mnie na taki luksus nie stać, muszę iść do pracy. Kiedy wreszcie skończy się ten nocny koszmar…
Interwencję naszego czytelnika, wraz z adresem nocnych koncertów szczękającej psiny, przekazaliśmy komendantowi Straży Gminnej. Należy sądzić, że strażnikom uda się skutecznie zdopingować Panów czworonoga, do uciszenia pupila. Zaś innym mieszkańcom, którym dokuczają podobne problemy, przypominamy telefon kontaktowy Straży: 17 77 13 744 lub 667 840 645.
PIESKU, JA CHCĘ SPAĆ!
Upały sprawiają, że w nocy otwieram wszystkie okna na oścież, by choć o kilka stopni obniżyć temperaturę wnętrz. Niestety, tak szybko jak okiennice otwieram, tak też błyskawicznie blokuję na cztery spusty. Sprawcą wszystkiego jest labrador z sąsiedztwa, sympatyczna skąd inąd suka Sara. Z dokładnością hejnału z wieży Mariackiej, kwadrans po północy psina rozpoczyna koncert szczekania. Trwa on, z małymi przerwami, do godziny trzeciej. Na moją grzeczną uwagę, sąsiadka poinformowała mnie: nam to nie przeszkadza, w nocy chodzą po polach dziki, więc pies ma prawo tak reagować. …Dziwne, bo mój wyżeł, pies typowo myśliwski, w tym samym czasie śpi spokojnie na swym legowisku. Bardzo proszę straż gminną o interwencję w celu zdopingowania mych sąsiadów do większej troski o swego czworonożnego pupila: może potrzebuje wody, może jest głodny, może jest chory, itp. itp. W dzień Sara nadrabia nocne zaległości normy psiego snu. Mnie na taki luksus nie stać, muszę iść do pracy. Kiedy wreszcie skończy się ten nocny koszmar…
Interwencję naszego czytelnika, wraz z adresem nocnych koncertów szczękającej psiny, przekazaliśmy komendantowi Straży Gminnej. Należy sądzić, że strażnikom uda się skutecznie zdopingować Panów czworonoga, do uciszenia pupila. Zaś innym mieszkańcom, którym dokuczają podobne problemy, przypominamy telefon kontaktowy Straży: 17 77 13 744 lub 667 840 645.
Czytano: 2222 razy