Odkrycie historyczne w Zaczerniu. Najstarszy cmentarz w regionie
Odkrycie historyczne w Zaczerniu. Najstarszy cmentarz w regionie
2016-08-10
Historia poskąpiła naszej ziemi materialnych zabytków. Te najstarsze obiekty, co do których możemy powiedzieć, iż obcowali z nimi i dotykali je nasi prapraprzodkowie, mają co najwyżej trzysta lat (Łąka: spichlerz, fragmenty świątyni oraz dawnej rezydencji właścicieli klucza łąckiego). Dziś, mam prawo oświadczyć: uważna lektura niedawno udostępnionych dokumentów i opracowań pozwala mi stwierdzić, że również na terenie gminy Trzebownisko są zabytki plasujące się na czołowym miejscu w skali całego Podkarpacia. Chodzi o najstarszy czynny cmentarz w regionie – o nekropolię w Zaczerniu. Ma 261 lat, została założona w 1755 roku. W metrykach innych znanych cmentarzy czytamy: Jasło 1784, Łyczaków 1786, Powązki 1790, Rakowicki 1800, Stary w Rzeszowie 1792.
Ostatnio, Wanda Kosior z Zaczernia udostępniła mi, datowaną na styczeń 1967 roku, pracę jej Ojca Stanisława Rząsy, o historii tej miejscowości. Stanisław Rząsa, zasłużony dla środowiska działacz społeczny i organizator, długoletni sołtys wsi, a nade wszystko zamiłowany etnograf, ludowy poeta oraz wszechstronny artysta (muzyk, rzeźbiarz, aktor), na 112 stronach maszynopisu opisał dzieje swej rodzinnej wsi, opierając się głównie na wspomnieniach mieszkańców i dostępnych dokumentach (kroniki organizacji, w tym parafii, prywatne dokumenty urzędowe i osobiste). Dzieło to wykorzystane zostało później w licznych opracowaniach monograficznych. Jeden wszak fragment uszedł jakoś uwadze badaczy. Dotyczy on zaczerskiego cmentarza, nekropolii do dziś czynnej - służącej miejscowej społeczności nieprzerwanie od 261 lat.
Interesujący się historią wiedzą, iż przez wieki zmarłych grzebano pod ścianami świątyń, bądź w ich bliskim sąsiedztwie. Dopiero austriacki zaborca, pod koniec XVIII wieku, zabronił tego zwyczaju i nakazał wytyczenie nowych cmentarzy z dala od ludzkich domów. Nowy cmentarz w Łące poświecono w 1833 roku. Podobny staż ma nekropolia w Stobiernej, po utworzeniu tej parafii w 1789 roku. W Zaczerniu nowy cmentarz, funkcjonujący do dziś, wytyczono niemal sto lat wcześniej. Pisze o tym szczegółowo właśnie Stanisław Rząsa (str. 17). Zrelacjonuję ów zapis w skrócie: Pierwszy zaczerski cmentarzyk położony był niedaleko drewnianej świątyni, od wschodu, po drugiej stronie drogi na Podkościół. (W XIX w. urządzono tu ogród plebański; na jego skrawku stanął w 1860 roku pierwszy drewniany budynek szkolny, dziś w tym miejscu jest ośrodek zdrowia). Kiedy w 1753 roku plebanem został ks. Aleksy Krajewski, pochodzący z Markuszowej, przy kościele stanęła wygodna plebania i nowe budynki gospodarcze z murowanymi piwnicami. Zdecydowano więc o założeniu nowego cmentarza za wsią. Był to rok 1755. Parcelę 120x70 m odstąpił folwark. W takim kształcie cmentarz działał przez 150 lat, przyjmując aż do trzech pochówków na tym samym miejscu. Przed I wojną cmentarz powiększono o podobną działkę od strony północnej. W 1934 roku wykupiono od Jędrzejowiczów trzecią działkę o pow. 7 tys. m kw. od zachodu….
Publikuję obok zdjęcia kilku najstarszych kamiennych nagrobków z końca XIX wieku, jakie zachowały się na pierwotnej działce cmentarza. Wcześniej, sypano jedynie groby ziemne. W tej części spoczął też zasłużony kronikarz Zaczernia, zmarły w 2002 roku Stanisław Rząsa. Jego ustalenia znane mi dopiero teraz, znajdą pełne odbicie w całościowym Kalendarium Gminy Trzebownisko, jakie w porozumieniu z kierownictwem UG, właśnie przygotowuję. W pracy tej wykorzystuję wszelkie dotychczasowe opracowania monograficzne, a także staram się dotrzeć do kronik parafialnych a zwłaszcza kronik szkolnych, jakie przez dziesięciolecia, niejako z urzędu, spisywali kierownicy poszczególnych szkół. Naprawdę, są one bezcennym źródłem wiedzy o dziejach naszych przodków. Niestety, dostępne są jedynie kroniki szkolne z terenu Stobiernej, Jasionki, Trzebowniska, Nowej Wsi i Zaczernia (patrz fotokopie). Po roku 1990 gdzieś zaginęły kroniki z Łukawca, Łąki, a także z Terliczki. Jestem przekonany, iż leżą na czyjejś półce, wśród książek nie odwiedzanych od dziesięcioleci. Aby uchronić przed takim samym losem to czym jeszcze dysponujemy, proponuję wszystkie te „szkolne relikwia” obowiązkowo zdeponować w Muzeum Regionalnym w Zaczerniu I strzec ich jak oka w głowie. Zaś na potrzeby autorów różnych prac magisterskich i historycznych hobbistów, można sporządzić zwykłe kopie, tak jak uczyniła to dyr. Barbara Urban ze Stobiernej. W zaczerskim Muzeum Regionalnym jest też miejsce dla kronik parafialnych i innych zachowanych cennych dokumentów: starych kronik OSP czy kółek rolniczych. O takie decyzje apeluję do naszych proboszczów i zarządów poszczególnych organizacji.
W tym świetle, szczególna rola staje przed Muzeum Regionalnym w Zaczerniu. Jej opiekunowie i społeczni kustosze z ramienia Towarzystwa Przyjaciół Zaczernia Wanda Kosior i Tadeusz Dynia, zarzekają się, iż z racji wieku, to już ostatnie miesiące ich społecznej pracy w tym charakterze. Placówka ta wymaga i zasługuje na rzetelną fachową konsultację i opiekę. Zapewne będzie to wymagać pozyskania dodatkowych środków finansowych i wiążących decyzji władz samorządowych gminy. Jednakże, ratowanie naszej spuścizny historycznej, to zadanie równie pilne i potrzebne jak budowa nowych chodników i ścieżek rowerowych. Tyle, że ścieżka, w ostateczności, może poczekać jeszcze kilka lat, zaprzepaszczonych archiwalnych pamiątek historycznych nigdy i nigdzie odkupić się nie da!
Materiał przygotował Ryszard Bereś
Czytano: 3003 razy