Jeśli za rzecz oczywistą uznamy zadanie jak najszybszego powrotu dzieci do przedszkoli i szkół, konieczność udostępnienia obiektów sportowych, zapewnienia nieskrepowanego udziału wiernych w nabożeństwach, możność pójścia do fryzjera czy skorzystania z komunikacji publicznej, to zasadne jest stwierdzenie: uczyniliśmy - jako gminna społeczność – dwa kolejne kroki w przywracaniu normalności naszego życia. Mówiąc inaczej: każda z cytowanych spraw jest dziś bardziej realna niż jeszcze kilka dni temu, choć do stanu, chociażby z lutego, jeszcze daleko. 

 
Kolejne etapy znoszenia ograniczeń i łagodzenia sanitarnego rygoru, to temat kilku najbliższych tygodni. M.in. zapowiedziano już otwarcie punktów fryzjerskich, części obiektów sportowych i kulturalnych, wznowienie pracy przez restauracje i placówki gastronomiczne. Uczniowie będą mogli wrócić do szkół, choć na tradycyjne zajęcia nie ma już w br. szkolnym większych szans. To wszystko napawa optymizmem. Wszak w jednej kwestii nie ma co liczyć na rychłą zmianę. Maseczki pozostaną, niestety,  w krajobrazie codzienności przez wiele następnych miesięcy, m.in. jako sygnał ostrzegawczy, iż pandemia może wrócić.
 

13 maja, decyzją wójta gminy Lesława Kuźniara, wznowiły działalność publiczne przedszkola i gminny żłobek. Fakt ten poprzedziły dni pełne intensywnych przygotowań, zgodnie z wytycznymi służb sanitarnych i władz oświatowych. M.in. sformułowano instrukcje postępowania dla rodziców i wychowawców, z funduszy samorządowych zabezpieczono środki ochrony osobistej dla personelu, podjęto błyskawiczną modernizację niektórych pomieszczeń, wycofano część wyposażenia sal przedszkolnych  (w tym wszelkie pluszowe zabawki), zgromadzono spore zapasy środków dezynfekcyjnych (PUW i wojewoda sfinansowali po 45 l płynów dla każdej placówki). W ub. czwartek, 14 bm., do 6 przedszkoli stawiło się ogółem 44 wychowanków; trzy placówki z braku dzieci wciąż nie pracują.
 

 
Najwięcej, bo 13 przedszkolaków (na 140 miejsc oferowanych w normalnych warunkach) wróciło do przedszkola w Trzebownisku. Tam też, w czwartek,  wykonałem  publikowane obok zdjęcia. – Skontaktowaliśmy się telefonicznie ze wszystkim rodzicami – mówi dyr. Przedszkola Danuta Grzebyk. – Poinformowaliśmy o nowych zasadach funkcjonowania, o podjętych zabezpieczeniach i rygorach. Rodzice, mimo  wszystko, są wciąż pełni obaw, nie śpieszą się z decyzją o oddaniu swej pociechy. Mimo iż,  dzieciaki marzą o spotkaniu ze swymi rówieśnikami, zwyczajnie tęsknią za swoją panią z przedszkola. Myślę jednak, że z dnia na dzień bojaźń starszych ustąpi, a po 25 maja do przedszkola wróci co najmniej połowa naszych podopiecznych. Ponieważ dzieci mogą przebywać w grupach maksymalnie 12 - osobowych, przygotowujemy kolejne pomieszczenia. Na parterze w następnych salach wykładzinę dywanową zastąpi inne tworzywo – nadające się do wielorazowej,  skutecznej i szybkiej dezynfekcji,  a zarazem miłej i przyjaznej dla najmłodszych…  
 

 
Urząd Gminy, z wiadomych względów, wciąż preferuje telefoniczny i internetowy kontakt z obywatelami , z wyjątkiem sytuacji wymagających fizycznego stawiennictwa, przykładowo w celu złożenia na dokumencie odręcznego podpisu. Natomiast dla wszystkich dostępna jest już kasa Urzędu. Niewątpliwie, łatwiej do gminy dojechać, gdyż autobusy MKS kursują już według normalnego rozkładu (z wyłączeniem tzw. kursów szkolnych). Pasażerów obowiązują, co zrozumiałe, ogólne zasady i ograniczenia  - maseczki, limit wsiadających osób.
 

 
Ekipy rzeszowskiego MPGK, mimo epidemii, przez cały miniony okres, zgodnie z rocznym  harmonogramem, odbierają odpady z posesji w poszczególnych sołectwach. Odwołano jedynie sezonową zbiórkę tzw. odpadów problemowych prowadzoną uprzednio na terenie gminy. Lecz i w tym zakresie podjęto pozytywne działania. Elektrośmieci, opony i akumulatory, chemikalia, odpady budowlane przyjmowane są nieodpłatnie w bazie przy ul. Ciepłowniczej 11, obok spalarni i ciepłowni. Jak ujęto to w stosownym grafiku (dostępny na stronie UG pod zakładką „środowisko”), mieszkańcy gminy Trzebownisko mogą skorzystać z takiej usługi 20 maja br. w godz. 10 – 18. Następne terminy dla nas  to 3 i 17 czerwca.
 

Normalności oczekują również nasze ogrody. Wreszcie spadło odrobinę deszczu. Ruszyły więc pełną parą roboty na grządkach i w  przydomowych sadach. To znakomite lekarstwo na stres i epidemiczne lęki. Cieszą oczy kwitnące bzy i bratki. W tunelach znalazły swe miejsce sadzonki pomidorów. Niezamieszkane od trzech lat bocianie gniazdo przy krzyżówce na trzebowniską Szkotnię zajęła zakochana para „klekotów”. Będzie więc nowe życie. To też oznaka gminnej normalności…
 

                                                          

Tekst i zdjęcia Ryszard Bereś