Mądrzy liderzy każdej zbiorowości starają się wspomagać i promować jednostki szczególnie uzdolnione. Po to, aby w przyszłości mogły one służyć środowisku pełnią swego rozumu, inteligencji i kwalifikacji zawodowych. Taką zasadę realizują również władze samorządowe gminy Trzebownisko. Stąd m.in. ubiegłoroczna decyzja Rady Gminy o ustanowieniu stypendiów z tytułu wybitnych osiągnięć w nauce i działalności artystycznej. Mogą otrzymać je studenci, mieszkańcy gminy, na okres 9 miesięcy w danym roku kalendarzowym, w wysokości maksymalnej 2,7 tys. złotych rocznie. Warunek: średnia ocen w szkole średniej co najmniej 5,5, bądź na uczelni - 4,5. Nagrody te przyznaje wójt na wniosek zainteresowanego (złożony do 30 września). Od października br. stypendia gminy Trzebownisko otrzymuje cztery osoby. Pragniemy je dziś przedstawić.
 

    Rodzina państwa Kołodziejów przeprowadziła się z Rzeszowa do Łukawca siedem lat temu. Tutaj stanął ich dom. SABINA KOŁODZIEJ, zawsze lubi tu wracać, ale od kilkunastu miesięcy jest mieszkańcem świata. W konsekwencji obranej drogi, wiele miesięcy i lat swego życia spędzi w salach koncertowych - pewnie Europy i świata. Dziś jest studentką II roku w klasie skrzypiec londyńskiej Guildhall School of Music & Drama, jednej z najbardziej prestiżowych europejskich szkół kształcących młodych artystów muzyki i sceny.
    - Moje życie upływa w Londynie - mówi Sabina - ale myślami i sercem jestem często w rodzinnych stronach. Dyplom londyńskiej  uczelni, jak sądzę,  otworzy mi drzwi do renomowanych orkiestr Europy. Choć marzę też o karierze indywidualnej. Pierwszy raz wzięłam skrzypce do ręki mając siedem lat. Ostatnio, wygrałam konkurs warszawskiej Fundacji Maestro; w nagrodę otrzymałam instrument z przełomu XVIII i XIX wieku ze znanego zakładu lutniczego w Niemczech. Wkrótce wybieram się na konkurs do Tallina…  
 

    Muzyka jest miłością życia również dla DOMINIKI MICAŁ z Tajęciny. Jest studentką III roku teorii muzyki krakowskiej Akademii Muzycznej a także Uniwersytetu Jagiellońskiego (drugi kierunek). Najwięcej czasu spędza grając na flecie i fortepianie. Także ona ma już znaczące sukcesy naukowe, m.in. I miejsce w ogólnopolskim konkursie literatury i muzyki.
    - Cieszę się, że mam zdolne dzieci – przyznaje w rozmowie Ryszard Micał, tato Dominiki. - Jej śladem idzie młodsza Sabina, również studentka; uczy się w rzeszowskim Instytucie Muzyki. Bartosz zaś wybrał architekturę krajobrazu. Po dyplomie, Dominika postanowiła kontynuować pracę na uczelni, albo obrać drogę nauczycielki muzyki. Szanujemy ten wybór. Ona jest stanowcza, wie doskonale co ma robić w życiu. Mam satysfakcję, że otrzymała stypendium gminy. Nie ukrywam, studia dzieci sporo nas kosztują. Po flet, z kwotą 7 tysięcy złotych, jechaliśmy aż do Berlina…
 

    KAROLINA WARZOCHA już na początku naszej rozmowy zaznacza: - We wrześniu wyszłam za mąż, pochodzę z rodziny CHWAJOŁÓW i pod tym nazwiskiem znają mnie moi rówieśnicy. Nasz dom rodzinny należy formalnie do Jasionki, ale bliżej mu do Nowej Wsi (na granicy z lotniskiem). Tutaj też jest moja parafia i szkoła…. Pytana o liceum i studia wyjaśnia: - Ukończyłam Publiczne Liceum Ogólnokształcące im. Jana Pawła II Sióstr Prezentek w Rzeszowie. Wybór szkoły średniej uważam dziś za bardzo dobry - dzięki niemu miałam okazję poznać wiele ciekawych osób, w tym męża. Jako reprezentantka LO zajęłam czołowe miejsca w ogólnopolskich konkursach na temat osoby i myśli Papieża Polaka.
    W tej chwili, studiuję na Uniwersytecie Jagiellońskim na drugim roku geografii. Jako specjalizację wybrałam geografię fizyczną. W programie - zagadnienia z zakresu hydrologii, geomorfologii, meteorologii i gleboznawstwa. Przez 19 lat mieszkałam w Nowej Wsi, obecnie od ponad roku w Krakowie. Ze względu na przyszłą pracę męża, najprawdopodobniej zostaniemy w tym mieście. Poza sprawami naukowymi zajmuję się roślinami ozdobnymi; uczę się też języka włoskiego Z ciekawością odwiedzam portal internetowy Urzędu Gminy Trzebownisko, żeby zobaczyć co nowego dzieje się w rodzinnych stronach.

    Czwartym stypendystą samorządu gminnego jest 22-letni GRZEGORZ ŚLÓSARCZYK z Trzebowniska. Grzegorz jest obecnie na 7. semestrze Wydziału Budowy Maszyn i Lotnictwa Politechniki Rzeszowskiej. Kształci się na kierunku Mechatronika ze specjalnością komputerowego wspomagania projektowania. Pytany o swe konkretne plany odpowiada: - Swoje szanse upatruję w firmach powiązanych z Doliną Lotniczą, może nawet z Parkiem Naukowo - Technologicznym AEROPOLIS. W ramach wolnego czasu udzielam się w oddziale Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w Trzebownisku. Chciałbym, aby ma dalsza kariera życiowa i zawodowa związana była z naszym regionem. Jak będzie w rzeczywistości, pokaże czas…

    Wszyscy zaprezentowani młodzi ludzie to nieprzeciętni mieszkańcy naszej gminy. Najlepsi z najlepszych. Nie ulega wątpliwości, iż gmina, województwo, Polska,  a może i Europa jeszcze o nich usłyszy. Dlatego rzeczą godną najwyższej społecznej akceptacji jest fakt, iż wójt gminy, śladem uchwały RG, zdecydował się wesprzeć ich kształcenie środkami z budżetu gminy, a więc z naszych podatków. Życzymy naszym stypendystom kolejnych sukcesów – na uczelni, a późnie w życiu i pracy zawodowej. Wszystkiego najlepszego dla naszych prymusów!  
                            
                                Ryszard Bereś