Czego te „babki” nie wymyślą! Najpierw pozazdrościły wnuczętom zabaw na basenie oraz na „Orliku”  i zarządziły chodzenie z kijkami, kursy u kosmetyczki oraz aquaaerobik. Sporządzony przez nie projekt „Aktywny babiniec”, spodobał się fachowcom z Brukseli i Unia nie poskąpiła grosza. Z zajęć skorzystało 50 kobiet z całej gminy, chętnych było dwa razy tyle. Potem panie zdecydowały, że nie mogą być gorsze w grach komputerowych. Tak powstał projekt napisany przez członkinie KGW, dający podstawową wiedzę obsługi komputera. Projekt też sfinansowano z kasy UE.
Jedną ze sprawczyń tej spektakularnej emancypacji oraz rewolucji pokoleniowej w gminie Trzebownisko jest sołtyska Nowej Wsi Maria Rzucidłowa. Pani Maria nie marnuje czasu, w myśl zasady: co miesiąc nowy projekt. Teraz zachęciła cały wiejski aktyw do Pikniku Sportowego. Odbył się w sobotę, 1 września, na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji. Poniżej nasza reporterska relacja.
 

    Ida tej imprezy brzmi: każdy, bez względu na to czy ma lat kilka czy kilkadziesiąt, powinien uprawiać sport, w różnej formie i natężeniu, w zależności od chęci i możliwości. Każdy ma prawo korzystać z warunków jakie stwarza Gminny Ośrodek Sportu Rekreacji w Nowej Wsi. Dlatego w sobotę, na murawie boiska, na basenach i kortach spotkali się młodzi, ich rodzice i dziadkowie. I wspólnie się bawili, wspólnie rywalizowali - w różnych, sportowych i mniej sportowych, dyscyplinach. To był ważny moment, aby osłabić międzypokoleniową barierę, ale też nieśmiałość i zażenowanie. Niejeden wnuczek przyznał w duchu: przecież moja babcia ma także prawo założyć dresy czy strój kąpielowy i zażywać rozkoszy relaksu…  
 

    Wielu, którzy choć raz zaglądnęli na teren Ośrodka, jest mile rozczarowanych. W jednym miejscu mamy kompleks obiektów oferujących bardzo różne formy wypoczynku, relaksu, czy wręcz sportu wyczynowego. I to na europejskim poziomie. To widać choćby na powyższych fotkach. Pełnowymiarowe baseny, różne sauny i siłownie, korty w hali i na powietrzu, „Orlik”, obok stadion LKS PIAST, boiska do piłki siatkowej i plażowej. To nie przesada – takiego ośrodka pozazdrościć nam może niejedno miasto powiatowe. Nie miejmy kompleksów – bijemy rzeszowski OSiR nowoczesnością, piękną zielenią, i … dostępnymi parkingami. - Nie marnujmy więc okazji – apeluje sołtyska Nowej Wsi. - Każdy zasłużył na chwilę relaksu i zabawy…
 

    Wśród uczestników sobotniego Pikniku, szczególną popularnością cieszyły się rozgrywki piłki siatkowej (plażowej) a także badminton. To pewnie za sprawą sukcesów naszych siatkarzy a także Wimbledonu i popisów sióstr Radwańskich. Ministerstwo Edukacji zapowiada specjalny program popularyzujący długofalowo „siatkę”. Nie ma wątpliwości -  ważnym miejscem realizacji tego programu może stać się Ośrodek w Nowej Wsi oraz nasze wiejskie szkoły, dysponujące nowoczesnymi salami gimnastycznymi. Czy tak się stanie, czas pokaże.
 

    Znakomitym relaksem był i jest taniec oraz różne zabawy taneczne.  W przerwie rozgrywek sportowych popisywały się zespoły Gminnego Ośrodka Kultury. Dyrektor GOK Wiesław Sierżęga, współorganizator Pikniku, nie krył satysfakcji - praca instruktorów GOK nie idzie na marne.
 

    Był konkurs rzutu patelnią (w szranki stanęła m.in. szefowa Rady Gminy Bogusława Czachor), pokaz żonglerki piłką (freestyle), były różne gry zręcznościowe. Wszyscy wyróżniający się w poszczególnych konkurencjach otrzymali drobne nagrody, potem zaś stanęli do wspólnego zdjęcia z gospodarzami gminy. Kilka godzin miłej, atrakcyjnej zabawy dla mieszkańców wsi i sąsiadów z ościennych sołectw. Warto za nie raz jeszcze podziękować społecznikom z Nowej Wsi - Radzie Sołeckiej oraz jej solidnym sojusznikom z OSP, kół KGW, Klubu Sportowego PIAST, ze szkoły. Do rychłego spotkania na następnym pikniku!
 

Uczestników Pikniku Sportowego w Nowej Wsi fotografował Ryszard Bereś